Święta Kinga (Kunegunda) (ur. 5 marca
1234, zm. 24 lipca 1292)
córka króla Węgier Beli IV i Marii Laskariny.
Poślubiona księciu sandomierskiemu
Bolesławowi Wstydliwemu według kanonicznej formy
sponsalia de futuro. Podobno przyniosła mu w posagu 4 tysiące
grzywien,
a według podania również sól węgierską, którą zaczęto wówczas w
Bochni i Wieliczce wydobywać
na większą skalę. Chociaż sól bocheńską i wielicką znano w Polsce
już wcześniej,
to jednak pewne jest, że właśnie za czasów Kingi rozwinęło się jej
wydobywanie,
prawdopodobnie za sprawą sprowadzonych przez nią górników
węgierskich.
Była siostrą św. Małgorzaty, bł. Konstancji, księżnej ruskiej oraz
bł. Jolanty.
W Wojniczu królewna została zaręczona z księciem Sandomierskim
Bolesławem synem Leszka Białego.
W 1257 roku otrzymała od męża ziemię sądecką i Pieniny.
Wykorzystując stan anarchii na Węgrzech
księżniczka Kinga, dążąca do zacieśnienia związków Spisza z Polską,
obsadziła ten teren swoimi
wojskami, które stacjonowały tam aż do śmierci księżniczki w 1292.
zdjęcie wygrzebane w internecie
W 1287 roku ucieczką na Zamek Pieniński
broniła się przed Tatarami. Po śmierci męża (1279)
założyła w Starym Sączu klasztor klarysek i uposażywszy go
przywilejem w roku 1280,
mieszkała w nim aż do śmierci, 24 lipca 1292 roku.
Beatyfikowana przez Aleksandra VIII w 1690 r., została kanonizowana
16 czerwca 1999 r.
przez Jana Pawła II w Starym Sączu.
W 1715 papież Benedykt XIII ogłosił bł.
Kingę patronką Polski i Litwy.
W 1901 biskup Leon Wałęga obrał bł. Kingę patronką diecezji
tarnowskiej.
Jest także opiekunką ubogich i górników solnych.
Kościół rzymskokatolicki obchodzi pamiątkę świętej Kunegundy (Kingi)
24 lipca.
Pierścień Świętej
Kingi
Według legendy, gdy polski książę
krakowsko-sandomierski Bolesław poprosił o rękę węgierskiej
królewny Kingi, ta zwróciła się do swego ojca, aby w wianie nie
dawano jej złota i kosztowności,
gdyż niosą za sobą pot i łzy ludzkie. Nie chciała też roju służby,
bo ta jest znamieniem pychy.
Życzyła sobie tylko jednego skarbu – soli, którą chciała dać swej
przyszłej ojczyźnie.
Król Węgier podarował jej więc najbogatszą kopalnię Siedmiogrodu w
Marmarosz (Prajd).
Kinga biorąc ją w posiadanie, wrzuciła do szybu swój zaręczynowy
pierścień, zaś w drodze do kraju
swego męża zabrała ze sobą doświadczonych górników węgierskich.
W Polsce kazała im szukać soli. Gdy ją wreszcie znaleźli (w Bochni i
Wieliczce)
to jak pisze Ksiądz Piotr Skarga, "w pierwszym bałwanie (bryle)
soli, który wykopano,
pierścień się on jej znalazł, który ujrzawszy Kunegunda i poznawszy,
dziękowała Panu Bogu,
który dziwy czyni tym, którzy Go miłują".
Kinga jest rozpamiętywana do dziś w polskich
bajkach i książkach.