THE RAZ - NA ŻYWO

ZESPÓŁ MUZYCZNY

Dziś jest:

istnieje od 1991 roku

17 maja 1991 roku spotkaliśmy się po raz pierwszy.
Na niewykończonym piętrze u Tomka na Wieruchowskiej w Babicach
postawiliśmy pierwszy wzmacniacz lampowy, kolumnę "Vermona"
i Mirka perkusję. Darek przyniósł gitarę swojej roboty,
Wojtek i Tomek akordeony,
Michał wziął w rękę mikrofon. Strasznie piszczał,
śpiewanie odbywało się w drugim pokoju.

Pierwsza piosenka pt. "MARIAN" wyszła "wyśmienicie".

Od tej pory zespół obrał nazwę "FORMACJA MARIANA".
Zabawa była na całego, z akordeonem przyjeżdżał do Nas Krzysio J. z Polnej,
wielu przyjaciół i kolegów oraz ... zapoznane dziewczyny.

Wszystko szło dobrze. Mirek uczył się grać na perkusji,
Wojtek kupił pierwsze organy B 11,
Tomek i Darek pozyskali pierwsze prawdziwe gitary z Domu Kultury w Laskach.
Od tej pory Tomek zaczął grać na basie.
Nowy mikrofon pozwolił Michałowi na śpiewanie piosenek w tym samym pomieszczeniu.
Poleczki, walczyki i tanga jak również modne wtedy Disco Polo wychodziły coraz lepiej.
Niestety rodzina Tomka chciała wprowadzić się na piętro, dlatego przez moment graliśmy
na Izabelińskiej u Michała, by w końcu tzw. "BAZĘ" przenieść do Lipkowa.

Próby odbywały się raz lub dwa razy w tygodniu, zawsze od 19.30 do 22.00.
Nowe kawałki, nowy sprzęt i w końcu w 1992 roku pierwsze granie.
Poprawiny u Jarka i Ilony. Tak oto zaczęła się wielka przygoda.
Pierwsze poważne granie "u Borka" w Borzęcinie. Namiot, kurz i swojska zabawa do rana
Byliśmy młodzi, pełni zapału i chęci do zabawiania ludzi i tworzenia nowych kawałków.
Nawet wymyślaliśmy swoje piosenki - muzykę i teksty podchodzące trochę pod disco polo
/takie były czasy/. ... "Bo my mamy w rękach parę, kabel, wzmacniacz i gitarę" - pisaliśmy.

Z tamtego okresu do tej pory gramy piosenkę "Pożegnanie". Wprawdzie muzyka
jest zapożyczona, ale słowa są nasze.

Próby, próby i jeszcze raz próby .... oraz zmiana nazwy zespołu na "AMIGO F.M.".
Wiele osób później pytało się nas, co oznacza to F.M.
Wielu myślało, że to od fal radiowych. My sprytnie odpowiadaliśmy,
że to skrót od: < Fantastyczni Młodzieńcy >. Faktycznie byliśmy wtedy młodzi.
A tymczasem F.M. to po prostu skrót, pozostałość po poprzedniej nazwie.

Z biegiem lat zmieniały się trendy muzyczne, powoli umierało szeroko
rozumiane "disco polo" zostawiając jedynie ślad w repertuarze.
Do dziś zostały piosenki takie jak "Szalona", wiązanka "TOP ONE" i inne,
które wtedy były najpopularniejsze.

W dalszym ciągu szlifowano standardy krajowe i zagraniczne.

W tzw. "międzyczasie" zmieniła się nazwa zespołu
na "THE RAZ" i tak pozostało do dziś.
W sezonie 2001 na perkusji grał z nami Marek K., znany wszystkim
"donosiciel" - listonosz z babickiej poczty. Poza tym jednym incydentem
przez 14 lat zespół grał w niezmienionym składzie tworząc "zgraną pakę"
Tworzyliśmy jedną wielką rodzinę, w której nie brakowało wzlotów
i upadków, lepszych i gorszych dni.
Kiedy w listopadzie 2005 roku po 14 latach odszedł Tomek wydawało się,
że tzw. zespołowa "harmonia" została zachwiana.
Jednak ku uciesze Naszych przyjaciół i nas samych udało Nam się
"zamienić Go na lepszy model".

"Młoda, nowa krew” - Madzia - miała ożywić image zespołu,
któremu co tu dużo mówić - XIV lat minęło.
Tak też się stało - skończył się rok 2006, 2007, skończył też 2008
- a my wciąż gramy.

W 2009 roku staliśmy się pełnoletni.
Znów było Nas pełno i znowu ...
robiliśmy to dobrze i razem z Wami.

Rok 2011, był kolejnym rokiem fantastycznej przygody, wspaniałych
i niezapomnianych chwil spędzonych w Theraz'owej rodzince
wśród przyjaciół i znajomych.
W tym właśnie roku, w maju minęło nam dwadzieścia lat.

W 2012 rok wkroczyliśmy z nowym basistą. Naszą dzielną Madzię,
która była z nami przez ostatnie sześć lat zastąpił Maciek.
Zagraliśmy z Nim cały sezon i ani się nie obejrzeliśmy,
jak weszliśmy w rok 2013.

Rok "13" (podobnie jak inne) jest bardzo udanym i szczególnym
w Naszej działalności. THE RAZ wzbogacił się bowiem o damski vocal.
Tak, tak - od maja 2013 razem z Nami śpiewa bowiem Milena.

Damski vokal jeszcze bardziej ubarwił i wzbogacił Nasze brzmienie,
dlatego też optymistycznie spoglądamy w przyszłość,
planując kolejne lata tej jakże fantastycznej przygody.

Jednym słowem nic nie zapowiadało, że ta przygoda,
to kowbojskie życie będzie trwało tak długo.

żyjemy, tworzymy, gramy - dalej chcemy robić to dobrze.

wszelkie podobieństwo nazw, osób i imion jest tylko wymysłem autora strony i może nie mieć pokrycia w rzeczywistości.