W dniu 11 sierpnia 2012 roku odbyła się Msza św. pogrzebowa Ś.P.
Pani Marianny Tomaszewskiej.
Była ona wieloletnią i niezwykle miłą sąsiadką strażaków
ze Starych Babic,
ale przede wszystkim jedną z najznamienitszych mieszkanek Babic.
Jak w homilii powiedział Kapelan Gminny ZOSP R.P. ks. Prałat Jan
Szubka, "Jej życiorysem można by obdzielić co najmniej kilka
osób".
Losy życia zawiodły ją z Wojcieszyna na tereny dzisiejszej
Białorusi. Tam bowiem, Jej mąż - bombardier Stanisław Szuba
(syn jednego z założycieli naszej straży) otrzymał za zasługi
podczas I wojny światowej, grunty na założenie gospodarstwa.
Niestety zawierucha wojenna spowodowała, iż w 1939 roku, we wsi
Budowla k. Grodna,
Stanisław został zamordowany przez bojówkę komunistyczną, a Ona
z siódemką dzieci, po morderczej podróży trafiła na Syberię.
Wraz z innymi zesłanymi Polakami pracowała przy wyrębie lasu i w
tartaku.
Z powodu katorżniczej pracy i ciężkich warunków (głód i choroby)
pochowała tam trójkę swoich dzieci.
Po latach zesłania, w końcu wróciła do Polski, co opisuje w
swoich zapiskach
- z wielkim wzruszeniem przytaczanych przez Kapelana. Niestety
powojenna rzeczywistość też nie była łatwa.
Pani Marianna od samego początku powstania Związku Sybiraków na
Mazowszu, działała w jego szeregach.
Na pogrzebie obecni byli więc jego przedstawiciele, Rodzina,
przedstawiciele samorządu oraz wielu mieszkańców Babic.
Cześć Jej Pamięci!
info ze strony OSP Stare
Babice |