8 sierpnia 2011
roku około godziny 22.00 w Zielonkach Parcela na skrzyżowaniu ul.
Warszawskiej i Południowej doszło do kolizji drogowej
z udziałem dwóch samochodów. Wg wstępnych ustaleń Policji winę
ponosi kierowca dostawczego Iveco. Kierowca nie zachowując zasad
bezpieczeństwa
ruchu drogowego wyjechał z ul. Południowej na Warszawską, kierując
się w stronę Leszna. Niestety nie zauważył, że od strony Warszawy
porusza się Fiat Uno.
Doszło do obcierki samochodów, co poskutkowało zjechaniem Fiata z
pasa jezdni, odbiciem się od krawężnika i dachowaniem.
Fiatem Uno poróżowały dwie Panie, które samodzielnie wyszły z
uszkodzonej osobówki. Wezwany na miejsce zespół Pogotowia
Ratunkowego
nie stwierdził u kobiet obrażeń. Pozostały One na miejscu zdarzenia.
Również nic nie stało się kierowcy samochodu dostawczego.
Strażacy ze Starych Babic po przyjeździe zabezpieczyli miejsce
działał i zaczęli kierować ruchem drogowym. Również postawili
samochód na koła,
za pomocą wyciągarki samochodowej ściągnęli pojazd z pasa jezdni,
poczym uprzątnęli pozostałości po kolizji i zneutralizowali rozlane
płyny.
Przez kilka chwil ruch odbywał się wahadłowo. Godzinę później po
kolizji właściwie już nie było śladu,
jedynie radiowóz policyjny stał jeszcze na jednym z podjazdów ul.
Warszawskiej.
Od kilku lat
trwają rozmowy i pisane są pisma o postawienie na tym skrzyżowaniu
sygnalizacji świetlnej. Chodził Radny Stanisław Lesisz, chodzili i
inni,
Starosta słał pisma do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich
(właściciela drogi) i tyle. Nasza Redakcja postawi jedno, ale
zasadnicze pytanie:
czy w tym miejscu musi zginąć człowiek, aby w trybie pilnym znaleźć
środki w budżecie, zrobić dokumentację i postawić sygnalizatory??