Woda, to jeden z żywiołów, na który
zbytnio nie mamy wpływu. Tak też było ostatnio i to praktycznie dwa razy
z rzędu.
Pierwsze gwałtowne ulewy nawiedziły teren Naszej Gminy w nocy z 30/31
maja, a zaraz potem, 2 czerwca niebo zrobiło nam poprawkę.
W wyniku pierwszej, jak i drugiej ulewy najbardziej ucierpiały: Klaudyn
i Janów. Woda podtopiła posesje i domy, jednak w tym przypadku
nie zadziałała prawidłowo melioracja (w tym również: Lipków i Stare
Babice), a rowy okazały się niedrożne lub nawet nielegalnie
pozasypywane.
Można zadać pytanie: Kto jest odpowiedzialny za ten stan ? Czy Gminna
Spółka Woda, czy sami mieszkańcy ?
Odpowiedzi na to pytanie będziemy szukać w najbliższym numerze "Gońca
Babickiego".
Strażacy ze Starych Babic, Borzęcina
Dużego i innych jednostek spoza terenu gminy przez wiele dni usuwali
skutki tych nawałnic na terenie Gminy Stare Babice,
na terenie gminy Izabelin oraz w warszawskim Powsinie. Tylko na terenie
Naszej Gminy w tych dniach odnotowano około 60 interwencji.
Szybkie i racjonalne działania należało
wykonać w nocy z 2/3 czerwca 2010 roku w Janowie na ul. Pohulanka. Woda
z pól wdarła się do jednego z domostw,
a tylko chodzące bez ustanku strażackie pompy nie pozwoliły na zalanie
drugiego domu. Należało szybko działać, a była godzina 24.00. (przed
Bożym Ciałem).
Strażacy na miejsce akcji zadysponowali Zastępcę Wójta Gminy i
Kierownika Referatu Gospodarki Komunalnej.
Wspólnie wypracowano koncepcję i podjęto działania. Potrzebny do
obwałowania domów piach pomimo nocy alarmowo przywiózł wywrotką
Wojciech Racki ze swojej przesypowni kruszyw na ul. Kutrzeby w Starych
Babicach. Z Komendy Powiatowej PSP w Błoniu przywieziono 1000 worków,
jednocześnie wzywając dodatkowe zastępy straży pożarnych. Oprócz Naszych
dwóch jednostek z gminy na Pohulance pracowali strażacy
ze Święcic (gmina Ożarów Maz.), z Błonia i Bieniewic (obydwie z Gminy
Błonie). Worki z piaskiem napełniali również mieszkańcy i sąsiedzi.
Aby woda nie wdarła się do mieszkań obwałowano niemalże cały teren
działki. Udało się - akcję z powodzeniem zakończono po godz. 3.00.
pracowali wszyscy
strażacy, mieszkańcy i sąsiedzi
nawet Kierownik Referatu U.G. - w pomarańczowej koszulce
strażacy układali worki - w sumie niemalże 1000 worków
obwałowanie odcięło wodzie napływ z pól na posesję
tekst i zdjęcia: Michał Starnowski
|