Wczoraj policjanci z Babic w pościgu
zatrzymali 28-letniego Michał P., który kilka minut
wcześniej zatankował swoje BMW i nie płacąc odjechał ze stacji paliw. Po
zatrzymaniu
okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem środków odurzających. Ponadto
policjanci
ujawnili w samochodzie zużyte strzykawki oraz tablice rejestracyjne i
radioodtwarzacze
samochodowe. Mężczyzna noc spędził w policyjnej celi. Policjanci ustalają,
czy przedmioty
te nie pochodzą z kradzieży.Parę minut
przed godziną 16.00 na stację paliw w Babice podjechało BMW. Z samochodu
wysiadł
mężczyzna i zatankował. Nie było by nic dziwnego w tej sytuacji, gdyby nie
to, że kierowca odjechał
z piskiem opon nie płacąc rachunku. Pracownicy stacji natychmiast o
kradzieży powiadomili komendę
w Babicach. Dyżurny, nie tracąc czasu, zarządził poszukiwania roztargnionego
właściciela BMW.
Niedługo po tym wywiadowcy z Babic zauważyli pojazd jadący w stronę
Klaudyna. Niestety,
kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania, kontynuując ucieczkę. Gdy
wjechał na parking
jednej z miejscowych firm, funkcjonariusze zablokowali wyjazd. Na widok
radiowozu kierowca BMW
zaczął cofać, ale dzięki szybkiej reakcji mundurowych, pojazd został
zatrzymany, a kierowca
obezwładniony. Policjanci ujawnili w samochodzie, którym poruszał się
28-letni Michał P. tablice
rejestracyjne od innych pojazdów oraz radioodtwarzacze samochodowe,
a także zużyte strzykawki i igły.
Z uwagi na zachowanie mężczyzny, został on przewieziony do
szpitala, gdzie przeprowadzono
badanie moczu, które potwierdziło obecność środków odurzających u 28-latka.
Jego prawo jazdy
zostało zatrzymane, a samochód zabezpieczono na parkingu policyjnym.
Michał P. noc spędził w policyjnej celi. Dziś jego sprawą
zajmą się dochodzeniowcy. Policjanci ustalą,
czy ujawnione w samochodzie przedmioty pochodzą z kradzieży.
/ego/ |
|