Zima w pełni. W nocy z piątku na sobotę
(14/15 stycznia 2011 roku) spadł obfity deszcz i od rana rozpoczęła się
gonitwa.
Mieszkańcy i strażacy - każdy czym miał i jak potrafił najlepiej -
rozpoczęto walkę z wodą. Lokalne podtopienia, to hasło znane mieszkańcom
od zaledwie kilku lat.
Wcześniej były to pojedyncze zdarzenia, obecnie obfitość wody w
piwnicach i na posesjach jest nie do ogarnięcia.
Wróciły więc znane problemy - Pohulanka, Latchorzew (Warszawska),
Lipków, Klaudyn i Kwirynów.
Woda przysporzyła też kłopotów mieszkańcom zachodniej części gminy.
Strażacy z Babic i Borzęcina swoje działania zaczęli od wczesnego
poranka,
a zakończyli koło godz. 21.00 Ich działania wspomagali inni strażacy z
OSP: Zaborów, Ożarów Maz. i Laski.
Tylko Babicka straż działała przy 17 interwencjach. Wodę pompowano
czterema pompami, a dwie posesje obłożono workami z piaskiem.
Zużyto (zadysponowaną na miejsce) wywrotkę piasku i prawie 1000 worków.
Niedziela również zapowiada się pracowita.
Lipków, ul. Mościckiego - niedaleko sklepu "Stokrotka" - woda wdzierała
się do jednego z domów.
Na zdjęciu widać jedynie przydrożny rów pełen wody, nie fotografowano
posesji. Być może coś nie zadziało w melioracji naprawianej jesienią
2010 roku.
To sprawą strażacy zainteresowali Spółkę Wodną Babice.
Lipków, ul. Jakubowicza - pod domem stoi łopata do śniegu - ponoć widać
było tylko jej trzonek
kanalizacyjny gejzer na ul. Pohulanka w Starych Babicach (tuż przy ul.
Andersa) - sprawą zajęła się firma Eko-Babice
efekt zakończonej pracy w Latchorzewie przy Warszawskiej - strażacy
zużyli prawie 1000 worków i wywrotkę piachu.
|