70. POWRÓT DO TEMATYKI STACJI ODBIORCZEJ
PTCR
O Polskiej
Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej, PTCR, pisałem na obu
"moich" stronach [1] i [2] wielokrotnie.
Były to opisy w języku polskim i przetłumaczone z angielskiego. Jednak
każdy opis wnosił coś nowego,
dlatego było i jest uzasadnione zapoznawanie Czytelników o każdym nowym
tekście o tej tematyce.
Tym razem zainteresowałem się tematyką Stacji Odbiorczej usytuowanej w
Grodzisku Mazowieckim.
Przypominam, że pierwszym
opisem w języku polskim Stacji Odbiorczej PTCR,
był tekst znajdujący się w Radju z 1927 roku, który zamieściłem w [1].
Przytaczam jego wstęp.
Po stwierdzeniu w [1]
części 62, że obraz "Fot.
2 Artykuł "Nasza transatlantycka stacja odbiorcza zamieszczony w gazecie
o nieznanej nazwie",
jest identyczny jak obraz "Fot. 3
19270116-Radjo-Nasza-transatlantycka-stacja-odbiorcza [5]"
zamieszczony w gazecie "Radjo" nr 3(5) z 1927,
zdecydowałem się zamieścić jego tekst, mimo, że nie zawiera on wiele
istotnych wiadomości technicznych.
Jest skierowany do ówczesnych radioamatorów. Znajdują się w nim ogólne
wiadomości dotyczące
Polskiej Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej, PTCR,
(dokładniejsze wiadomości techniczne PTCR są w [1]),
mogące być wstępem do cyklu artykułów, napisanych przez inż. Fr.
Perepeczko w 1927 r., pod wspólnym tytułem
"Transatlantycka Radjostacja", również znajdujących w gazecie "Radjo" z
1927 roku,
które mam zamiar udostępnić czytelnikom Strony Nadajnik Babice. Jednak
należy zauważyć, że autora tekstu nie znamy,
gdyż podpisany jest pseudonimem. Starałem się zachować stosowaną w nim
pisownię.
Niedawno odnalazłem w moim
archiwum wzmiankę o drugim opisie SO PTCR, znajdującym się w innej
gazecie "BOGORIA" z 2001 roku.
Opiszę jak ona się w moim archiwum znalazła. Podczas jego przeglądu
napotkałem na mój mail informujący,
że w dniu 2016.06.23 otrzymałem odpowiedź, od ówczesnego Burmistrza
Grodziska Mazowieckiego na moje pismo,
w którym wyraziłem zaniepokojenie
brakiem jakiegokolwiek śladu w Grodzisku Mazowieckim po Stacji
Odbiorczej, SO,
słynnej Polskiej Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej PTCR.
W odpowiedzi tej, wysłanej automatycznie, polemizując z moim
zarzutem wspomniano, m.in. o dwóch artykułach
znajdujących się w lokalnym miesięczniku "Bogoria" oraz, że niedawno
została zgłoszona inicjatywa
trwałego upamiętnienia tego obiektu w postaci tablicy na zachowanym
budynku jej portierni [2 część.59, fot. 6].
Po jej przeczytaniu zaciekawiło mnie, po
pierwsze, czy inicjatywa wmurowania tablicy została zrealizowana.
Dlatego też wysłałem 2019.01. 27 na adres Grodzisk Mazowiecki [ strona@grodzisk.pl ]
pismo do obecnego Burmistrza,
którym okazał się być ten sam do którego skierowałem moje pytanie w tej
sprawie. Czekam na odpowiedź.
Po drugie ucieszyła
mnie wiadomość, w której podano, że informacje o radiostacji PTCR w
Grodzisku Mazowieckim
są dostępne w Grodzisku na łamach lokalnego pisma "Bogoria". Informacja
ta zbiegła się czasowo podczas moich kontaktów
z redaktorem lokalnej gazety "BOGORIA" Krzysztofem Bońkowskim,
dotyczących PTCR.
Zakomunikował mi wówczas, że "trochę przypadkowo odkrył w archiwum
"Bogorii" dwa teksty poświęcone radiostacji,
zamieszczone w nr 101 i 103. Gdybym był zainteresowany mógłby je
zeskanować i mi przesłać."
Oczywiście byłem
zainteresowany i otrzymałem 2016.07.22 dwa "skany" pisma "Bogorii",
jednak innych numerów:
numeru 109 z czerwca 2001 roku oraz numeru 111 z września 2001 roku.
Posiadałem je w moim archiwum,
więc mogłem się z nimi zapoznać i zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią,
postanowiłem je zaprezentować
na "moich" stronach [1] i ewentualnie [2].
W dwóch artykułach
autorstwa Jerzego Kucharskiego p.t. "Z mało znanych kart
historycznych Grodziska Mazowieckiego."
opisane są w tych numerach, fot. 1, losy PTCR od 1922 do 1939 roku,
natomiast w drugim, fot. 2, podane są informacje o losach PTRCR
w okresie poprzedzającym wybuch II Wojny Światowej oraz dzieje
Grodziskiego Centrum Odbiorczego po 1939 roku.
Fot. 1
Informacja o pierwszej publikacji w gazecie BOGORIA o numerze
109 z czerwca 2001 roku
Fot. 2
Informacja o drugiej publikacji w gazecie BOGORIA o numerze
111 z września 2001 roku
W tej
części przytoczę opis, (zachowując oryginalną pisownię),
jaki Jerzy Kucharski zamieścił w gazecie BOGORIA o numerze 109 z czerwca
2001 roku.
GRODZISK MAZOWIECKI
CENTRUM RADIOKOMUNIKACYJNE II RZECZYPOSPOLITEJ [3].
Chyba níewielu
mieszkańców Grodziska Mazowíeckiego pamięta, że w latach 1922-1939
Grodzisk Mazowiecki
był bardzo ważnym węzłem komunikacyjnym II Rzeczypospolitej. Stało się
tak za sprawą Ministerstwa Poczt i Telegrafów,
które w naszym mieście postanowiło w roku 1922 wybudować
nowoczesną radiokomunikacyjną centralę odbíorczą.
W naszym artykule opowiem czytelnikom BOGORII jak do tego doszło.
Centrala
Odbiorcza w Grodzisku Mazowieckim miała trzy nowoczesne odbiorniki
lampowe,
które były zasilane z baterii akumulatorowych. Odbiorniki pokrywały
zakres częstotliwości od 15 do 100 kHz.
W Centrali Odbiorczej wybudowano też antenę o dużym zysku systemu
Beverage'a o długości około 16,2 km,
skierowaną dokładnie na Nowy Jork (w stronę wsi Parole). Ta olbrzymia
antena przeznaczona była do odbioru fal długich
w zakresie 8000 do 20 000 m. Drugą anteną rezerwową też dużych rozmiarów
była ramo-antena używana również na falach długich.
Pierwszym
organizatorem i kierownikiem Centrali Odbiorczej w Grodzisku Mazowieckim
został Stefan Manczarski.
(Miałem
przyjemność słuchać Jego wykładów podczas moich studiów w WAT.)
Później kierowali nią inż. Bolesław Markowski,
Jan Różalski i Kazimierz Ruszkowski. W Centralnym Biurze Operacyjnym [1
część 68] w Warszawie zostały zainstalowane
najnowocześniejsze na owe czasy urządzenia. I tak znalazły się tam:
syphon-recordery do maszynowego odbioru,
nadajniki automatyczne Wheatston'a, perforatory Klein - Schmita i inne
urządzenia ( Pokazywałem
je i opisywałem w [1 część 68] ).
Pierwszymi kierownikami CBO zostali Adam Rykiel i Franciszek
Kruczkowski.
Pełne uruchomienie omawianego kompleksu
nadawczo-odbiorczo-manipulacyjnego nastąpiło pod koniec 1923 r.
Po odpowiednim przygotowaniu wybranego personelu do obsługi
skomplikowanych urządzeń technicznych,
nastąpiło nawiązanie łączności na trasie Warszawa - Nowy Jork.
Od tego momentu praca odbywała się przy pomocy urządzeń automatycznych,
które odpowiadały standardowi światowemu.
Szybkość odbioru i nadawania na tych automatycznych urządzeniach
dochodziła do 1000 znaków na minutę.
Kompleks
nadawczo-odbiorczy, którego elementem była Centrala Odbiorcza w
Grodzisku Mazowieckim,
objął w 1923 r swoim zasięgiem całą kulę ziemską. Otrzymał nazwę "Urząd
Radiokomunikacyjny Transatlantycki w Warszawie".
Aparatura w tych 'trzech'?
centralach została zainstalowana i uruchomiona przez specjalistów
amerykańskich,
przy współudziale fachowców polskich. Wybudowanie transatlantyckiej
Centrali radiotelegrafcznej spowodowało w Polsce
wielki skok od urządzeń przestarzałych, do najbardziej nowoczesnych oraz
uniezależniło całkowicie nasz kraj
od pośrednictwa zagranicy w korespondencji ze Stanami Zjednoczonymi
Ameryki Północnej.
Dużą role w tym odegrało nasze miasto - Grodzisk Mazowiecki, gdzie
zlokalizowano Centralę Odbiorczą.
I jeszcze na zakończenie jedna ciekawostka. Mimo światowego zasięgu
centrali, w pierwszym okresie jej działalności
musiano ograniczyć się do łączności jedynie z Nowym Jorkiem, ze względu
na brak podobnych radiostacji
o zasięgu światowym na innych kontynentach.
I
jeszcze na zakończenie tego artykułu przypomnę czytelnikom,
co w nim na temat Centrali Odbiorczej w naszym mieście,
pisała w swojej książce pt. "Grodzisk Mazowiecki" Pani Krystyna Poraj.
„Grodzisk
pośredniczył nawet w przekazywania wiadomości z kraju na odległe
kontynenty. Miał przecież własną radiostację.
Za miastem, przy szosie Królewskiej za Czerwonym Dworem wznosiły się
osobliwe konstrukcje-dwie,
a potem trzy wysokie wieże wzniesione z potężnych bali. Były to
zwężające sie ku górze potężne kratownice
w rodzaju budowanych w terenie, wież triangulacyjnych, lecz o wiele od
nich wyższe. Wieże oplątane były siecią przewodów.
Podobno depesze radiowe przekazywane za pomocą zainstalowanych w
radiostacji urządzeń na prawdę przekraczały Ocean Atlantycki.
Stacja nosiła też nazwę Transatlantyckiej. Podziwiano widoczne z dala
jej wieże. Wejść na teren radiostację nie było wolno.
Wyjątek stanowili miejscowi notable. Niektórzy z nich chlubią się tym,
że weszli na sam szczyt takiej wieży po specjalnych drabinkach.
Cały Grodzisk widać stamtąd jak na dłoni. Miasto ma połączenie ze
światem ”.
Opracował:
Jerzy Kucharski.
P.S. Wydaje mi
się, że opis autorki jest nie ścisły. Sugeruje bowiem, jakoby dwie, a
następnie trzy wieże,
wykonane z elementów drewnianych, podobne do wież triangulacyjnych,
należały do własnej radiostacji
Grodziska Mazowieckiego
i nazywa ją Transatlantycką. Bowiem nie były to obiekty
komunikacyjne radiostacji wykorzystującej fale ultra długie.
Fot. 3 Widok
masztów anteny wielokrotnej.
Prawdopodobnie
autorka wspomina o wieżach podobnych do pokazanych na fot. 3, informacje
o których 2017.08.31 przysłał mi
(podobnie jak wiadomości ocyklu artykułów, napisanych przez inż. Fr.
Perepeczko w 1927 r., pod wspólnym tytułem
"Transatlantycka Radjostacja") czytelnik mojej strony, Pan Krzysztof
Sagan. Dowiaduję się z tego maila,
że z dużym prawdopodobieństwem taka antena, zwana wielokrotną, o
wysokości masztów 42 m.
wybudowana została w Grodzisku do odbioru kierunkowego japońskiej stacji
Nagoy'a.
Na zakończenie
wydaje się, byłoby bardzo celowe zapoznać czytelników moich stron,
również z treścią drugiego artykułu. Być może, że to uczynię.
[1] http://www.nadajnik-babice.pl/
[2] https://dobiech-ireneusz.jimdo.com/
[3] Reprodukcje
egzemplarzy lokalnego pisma BOGORIA, numeru
109 z czerwca 2001 roku
oraz numeru 111 z września 2001 roku.
[4] Reprodukcja Dwie wieże drewniane
1934-5-6-Przegląd Radjotechniczny-02-r2.
Ireneusz Dobiech, styczeń 2019 r.
ZAPOZNAJ SIĘ TEŻ
Z NOWĄ, DOŚWIADCZALNĄ STRONĄ PT.
POLSKA TRANSATLANTYCKA CENTRALA RADIOTELEGRAFICZNA
(PTCR)
ZNAJDZIESZ JĄ POD ADRESEM:
http://dobiech-ireneusz.jimdo.com
CIĄG DALSZY NASTĄPI
|