DOBRZE I ŹLE O TRANSATLANTYCKIEJ CENTRALI
RADIOTELEGRAFICZNEJ W 95 ROCZNICĘ JEJ POWSTANIA.
Powodem zredagowania tego
tekstu jest 95 rocznica podpisania przez Przedstawicieli Radio
Corporation of America
i Ministerstwa Poczt i Telegrafów w dniu 4 sierpnia (1921) umowy,
która miała zapewnić wybudowanie w Polsce międzynarodowej stacji
radiowej wysokiej mocy najnowocześniejszego typu,
powszechnie nazywaną Transatlantycką Centralą Radiotelegraficzną, TCR.
Ponieważ jestem byłym wojskowym inżynierem "radiowcem" i słuchałem
wykładów pionierów polskiej radiotechniki,
prof. Janusza Groszkowskiego i Stefana Manczarskiego, jak się później
okazało związanych z TCR,
po przejściu w stan spoczynku zainteresowałem się jej częścią nadawczą,
znajdującą się w pobliżu mojego miejsca zamieszkania.
Po prawie dziesięcioletnich poszukiwań
śladów, najpierw po Nadajniku Babice, rozszerzonych następnie o TCR,
mam pełną satysfakcję, że wzbudziłem zainteresowanie, zgromadziłem wiele
informacji, zdjęć, notatek, pamiątek
i rozpropagowałem informacje o tej historycznej inwestycji.
Publikowałem je, w komercyjnych
miesięcznikach, z których pierwszym był, zbiegiem okoliczności,
sierpniowy nr 8/2007 Odkrywcy,
a więc w 86 rocznicę podpisania umowy o budowie TCR; następnie w
Przeglądach Telekomunikacyjnych nr 5/2008, nr 12/2008 i 7/2010
i niekomercyjnych, Gazecie Babickiej nr 11/2011, Gońcach Babickich
październik-listopad nr 10/2011, nr 9/2013, nr 10/2013,
Gazecie Babickiej nr 8/2015, nr 4/2016 i nr 6/2016. Od 2009 roku
wszystkie moje uzyskane informacje popularne i teoretyczne,
rozważania, odkrycia, poczynania, głównie dotyczące części Nadawczej TCR
publikowane były na gościnnej stronie, http://www.nadajnik-babice.pl/ [1],
udostępnionej mi od stycznia 2009 roku,
przez Pana
Michała Starnowskiego, redaktora Gońca Babickiego.
Do chwili obecnej
opublikowałem na niej ponad 55 artykułów i kilkaset zdjęć, które
obejrzało ok. 108.500 Internautów,
nie tylko z Polski, ale również z całego Świata. Drugim źródłem
wiadomości o Nadajniku Babice TCR, już w bardziej uporządkowanej,
zwartej postaci, jest moja strona doświadczalna http://dobiech-ireneusz.jimdo.com działająca
od października
2013 roku.
Zamieszczonych jest na niej 7 rozdziałów poświęconych Nadajnikowi
Babice, bogato ilustrowanych.
Do dzisiaj rejestrując od początku jej istnienia, obejrzało ją 1864
Internautów,
a wg licznika zainstalowanego w październiku 2015 roku: 359 z Polski, 11
ze Stanów Zjednoczonych,
4 z Wielkiej Brytanii, 4 z Republiki Federalnej Niemiec, 2 z Rosji, 1 z
Belgii, 1 z Włoch, 1 z Francji i 1 z Nowej Zelandii.
Moje nieświadome
zainteresowanie się tą tematyką rozpoczęło się w
latach osiemdziesiątych,
od anteny nadawczej podczas spacerów rekreacyjnych po ścieżce
równoległej do linii anten.
Zaobserwowałem wówczas niszczenie, jak później to odkryłem, pierwszej
pamiątki, jakim był fundament
jednej z nóg pierwszego masztu anteny w czasie budowy osiedla
Latchorzew.
Całe szczęście, że wówczas z czystej ciekawości, proces burzenia tego
fundamentu rejestrowałem fotograficznie,
dzięki czemu znamy jego strukturę wewnętrzną. [1 część 21a]. Było to
pierwsze moje działanie w poznawaniu i ratowaniu pamiątek
po TCR.
Fot. 1
Jedno ze zdjęć burzonego fundamentu nogi masztu pierwszego.
Drugim pamiątkowym
obiektem, który wzbudził moją największą radość, była prawdopodobnie
związana z tym samym zniszczonym,
a więc już nie istniejącym masztem antenowym pierwszym, jedna z
czterech górnych stalowych płyt fundamentu
tego masztu o wadze ok. 600 kg, jaką odnalazłem i przyczyniłem się do
wydobycia i odnowienia [1 część 21a].
Moja propozycje, aby ją wyeksponować i aby stała się unikalnym pomnikiem
po TCR, została odrzucona.
Została wstydliwie wmontowana w podstawę miniaturki masztu do wieszania
flagi.
Fot. 2 Widok płyty tuż po
odnalezieniu.
Było to drugie moje, jednak
nie docenione, a nawet storpedowane osiągnięcie, w poznawaniu i
ratowaniu tak cennej pamiątki.
Trzecią, może mniejszej
wagi pamiątką, mógł być oryginalny zbrojony, wielożyłowy kabel, jaki
odnalazłem, 2008.02.01,
w podstawie cewki masztu drugiego. Ciesząc się z tego cennego, bo
jedynego takiego znaleziska,
nie opatrznie zamieściłem
w [1 część 04,03] jego zdjęcie.
Fot. 3
Widok odnalezionego kabla.
Po kilku latach, 2011.07.22, penetrując
ten teren z wielkim smutkiem spostrzegłem,
że kabel ten, mogący być wykorzystany do poznania jego struktury i
określenia przyrządami elektronicznymi gdzie on podążał,
został przez wandala odcięty piłką do metalu, [1 część 21b, fot. 7] co
uniemożliwiło jego zbadanie.
Fot. 4
Widok obciętego kabla.
Okazało się, że nie tylko instytucje, ale również pojedynczy osobnik nie
szanuje historycznych pamiątek.
Czwarta, jednak spóźniona,
moja interwencyjna działalność, związana była z ratowaniem śladów
fundamentów
po budynku elektrowni Nadajnika Babice, jakie znajdowały się na terenie
Fortu IIa, obecnie nazwanym Fortem Radiowo.
Udało mi się, dzięki alarmowi czytelnika mojej publikacji w miesięczniku
Odkrywcy, wykonać kilkadziesiąt unikalnych zdjęć,
bezmyślnego, bo bez sporządzenia szkicu zastanego terenu,
burzenia
fundamentów budynku Elektrowni Nadajnika
pod budowę wojskowej drukarni.
Fot. 5
Wlot do tunelu podczas burzenia obiektów elektrowni.
Zdjęcia te [1 część 5] umożliwiły m. in.
identyfikację usytuowania silnika Diesel’a
napędzającego prądnicę oraz kanału którym prawdopodobnie doprowadzane
były kable energetyczne zasilające alternatory.
Położenie tych fundamentów i ich rozmiary skojarzyły mi się ze
rodzinnymi zdjęciami, wykonanymi w latach siedemdziesiątych,
latach mojej aktywnej pracy w WAT, basenu, jaki wówczas istniał na
terenie tego Fortu i z którego wielokrotnie korzystaliśmy.
Analiza zdjęć historycznych i współczesnych wykazała, że basen ten był
pozostałością po zbiorniku znajdującym się
na zapleczu budynku elektrowni w którym nagrzana woda w urządzeniach
elektrowni była chłodzona.
Nie sposób przytoczyć
wszystkich przypadków bezmyślnego i barbarzyńskiego niszczenia pamiątek,
jakie pozostały po zbrodniczym wysadzeniu w przeddzień wyzwolenia
Warszawy przez saperów niemieckich,
wszystkich urządzeń: po antenie, budynkach Nadawczym i Elektrowni, TCR.
Jednak to co zostało opisane i zamieszczone na stronie [1] jest czytane
i doceniane przez Internautów.
Otrzymałem kilkanaście bardzo pochlebnych i życzliwych recenzji, z
których jedną, przesłaną 2013.03.10
na mój adres internetowy, recenzującą w sposób bardzo wnikliwy i
życzliwy, przytoczę:
Szanowny Panie Ireneuszu,
Chciałbym podziękować Panu za Pana czas i wysiłek poświęcony tematowi
Radiostacji Babice, wnikliwej analizy zagadnienia,
przygotowaniu strony internetowej, lekturze której poświęciłem bez mała
cały dzień.
Na uznanie przede wszystkim zasługuje Pana niemal detektywistyczna
analiza różnych aspektów działania radiostacji,
pozostałości po niej, analiza urządzeń, ich położenia, zwłaszcza że
miało to miejsce bez mała 70 latach od działania radiostacji.
Sposób w jaki podszedł Pan do kwestii radiostacji, nagłośnienia faktu
jej istnienia, stworzenia strony WWW, również
- uznania polskiej myśli technicznej (zwłaszcza w warunkach dopiero
odradzającego się państwa) zasługuje na wielkie uznanie.
Pomyślałem sobie również, że być może warto również w przyszłości
dodatkowo wyeksponować temat faktu istnienia tej radiostacji,
upamiętnić jej twórców, na przykład w porozumieniu z Muzeum Powstania
Warszawskiego?
Z wyrazami szacunku, Michał Smyczyński.
Należy zaznaczyć, że
kierowałem przytoczone informacje głównie do czytelników
zainteresowanych tematyką Nadajnika Babice,
a był on tylko jedną z części TCR. Kolejnymi jej częściami,
umożliwiającymi dwustronną łączność były: Stacja Odbiorcza, SO,
mieszcząca się w Grodzisku Mazowieckim i Biuro Centralne w Warszawie. Z
wielką przykrością stwierdziłem również po kilku latach,
że podobny los jak część nadawczą, TCR, a nawet gorszy, spotkał jej
część odbiorczą, usytuowaną w Grodzisku Mazowieckim,
po której nic nie zostało, oprócz małego budyneczku tzw. Stróżówki.
Dowiedziałem się o tym, gdy w październiku 2013 r. zamieściłem w [1
części 39-42] pierwsze historyczne wiadomości p.t.
39 HISTORYCZNY, AMERYKAŃSKI OPIS TRANS – OCEANICZNEJ RADIOSTACJI -
WARSZAWA.
We wstępie do tego
rozdziału napisałem wówczas:
"Podczas kilkuletnich poszukiwań i gromadzenia informacji o polskim
radiotelegraficznym Nadajniku Babice,
podejmowałem wiele wysiłków dla uzyskania maksimum informacji o nim,
wykorzystując w tym celu ślady jakie po nim pozostały.
Wyniki moich poszukiwań zamieszczałem na Babickim Portaliku
Internetowym.
Jednak uważam, że będzie bardzo interesujące zapoznanie czytelników nie
tylko z informacjami dotyczącymi Nadajnika Babice,
ale również o drugiej, współpracującej z nim, dla zapewnienia
dwustronnej łączności, Stacji Odbiorczej.
Oba te obiekty tworzyły Transoceaniczną lub Transatlantycką Centralę
Radiotelegraficzną, TCR,
która umożliwiała dalekosiężną radiową łączność telegraficzną.
Przekonałem się, że po tym tak słynnym historycznym obiekcie nie ma
szczegółowych opisów.
Zwracałem się do wielu Instytucji mogących je posiadać, również moje
poszukiwania w polskich archiwach
nie zakończyły się powodzeniem. Dokumentów takich nie ma, a oryginalnych
publikacji dotyczących technicznych aspektów obiektów TCR
w języku polskim jest również niewiele. Tak więc informacje takie mogłem
uzyskać jedynie na podstawie analiz śladów
i odnalezionych pamiątek jakie po nich pozostały oraz nielicznych
ogólnych artykułów."
Fot. 6
Stróżówka widok współczesny (fot. Krzysztof Bońkowski)
Dlatego też w [1] mimo, że
w tytule strony jest nazwa Nadajnik-Babice,
pod wpływem oferty od byłego mieszkańca Grodziska Mazowieckiego, który
pamiętał wygląd terenu znajdującego się obok jedynego śladu
po Stacji Odbiorczej, jakim jest tzw. Stróżówka, podjąłem również
wysiłki nad odtworzeniem jej położenia i wyposażenia.
W [1] zamieszczone zostały trzy artykuły związane z SO TCR, [1 części
52-54], a w przygotowaniu są następne.
Już w sierpniowym numerze miesięcznika Pogoria, ukazującego w Grodzisku
Mazowieckim,
ukaże się artykuł przypominający o 95 rocznicy powstania
Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej.
Na zakończenie niniejszego
nie wesołego artykułu, muszę poinformować czytelników o nowym
niebezpieczeństwie,
jakim może być budowa drugiego gazociągu: Rembelszczyzna - Mory o
długości około 29 km, zlokalizowanego na terenie gmin:
Nieporęt, Jabłonna, miasto st. Warszawa, Łomianki, Stare Babice i Ożarów
Mazowiecki,
biegnącego równolegle do kilku masztów historycznej anteny Nadajnika
Babice.
Planowany termin zakończenia tej inwestycji to sierpień 2018 r. Start
robót nastąpi w 2017 r.
Mój niepokój w tej sprawie
wyraziłem 18 marca 2016, w piśmie: "Obawa o pamiątki po Antenie
Nadajnika Babice"
skierowanym do Redakcji Gazety Babickiej i Operatora Gazociągów
Przesyłowych GAZ-SYSTEM S.A.
Pismo zostało wydrukowane w kwietniowym numerze Gazety Babickiej w
postaci listu do Redakcji,
a obszerną odpowiedź od Inwestora Gaz-System S.A. otrzymałem 2016.05.12.
Jej najważniejszy fragment również został wydrukowany w czerwcowym
numerze Gazety Babickiej,
także w postaci listu do Redakcji, której najważniejsze zapewnienia
Inwestora przytaczam:
"Na
terenie gminy Stare Babice trasa gazociągu przebiegać będzie na długości
ok. 5 km .
Trasa została poprowadzona w taki sposób, aby między innymi nie
kolidować z fundamentami radiostacji.
Gazociąg ma być zaprojektowany tak, aby podczas realizacji nie naruszyć
pozostałości po radiostacji.
Zdajemy sobie sprawę, jak duże znaczenie mają dla Pana szczątki po
historycznym obiekcie i zapewniamy nie jest naszą intencją,
aby w jakikolwiek sposób ingerować w pozostałe fundamenty."
Ten krótki rocznicowy tekst
pokazuje jak mało troski wykazujemy w ochronie historycznych pamiątek i
śladów,
po obiektach zasługujących na miano zabytków oraz, że czujność i
działanie w ich ochronie musi trwać bez przerwy.
Ireneusz
Dobiech, 4 sierpnia 2016 roku
ZAPOZNAJ SIĘ TEŻ
Z NOWĄ, DOŚWIADCZALNĄ STRONĄ PT.
POLSKA TRANSATLANTYCKA CENTRALA RADIOTELEGRAFICZNA
(PTCR)
ZNAJDZIESZ JĄ POD ADRESEM:
http://dobiech-ireneusz.jimdo.com
CIĄG DALSZY NASTĄPI
|