JOLANTA STĘPNIAK
- osoba, która nieprzerwanie od 1 lipca 1996 roku, do niemalże końca
2010 roku pełniła stanowisko Zastępcy Wójta Gminy Stare Babice.
Przez wiele lat swojej działalności samorządowej była inicjatorką życia społecznego
gminy Stare Babice.
Jej sprawne działania przyczyniły się do rozkwitu gminy na różnych
płaszczyznach, w tym m. in. w oświacie i wolontariacie.
Długo by pisać o zasługach i osiągnięciach Pani Jolanty. Nawet Wójt Gminy
(Przewodniczący Kapituły) czytając uzasadnienie w pierwszych słowach przeprosił,
iż nie jest w stanie wymienić w kilku słowach i w tak krótkim czasie zasług
laureatki.
A jak było na Gali ?? Właściwie jak zawsze - tradycyjnie i dostojnie, choć
należy dostrzec i pochwalić nowy wystrój i nową scenerię
wykonaną przez pracowników Gimnazjum. Galę jak zawsze prowadził Andrzej Frajndt,
a gości przywitał Wójt Gminy Stare Babice -
Krzysztof Turek.
Pan Wójt korzystając z okazji, że jest to spotkanie noworoczne opowiedział
trochę o dokonaniach Gminy w 2010 roku,
przedstawił wszystkim swojego nowego Zastępcę - Marcina Zająca, a na zakończenie złożył wszystkim
najserdeczniejsze życzenia noworoczne.
Zagrała również Gminna Orkiestra Młodzieżowa, którą prowadzi Mariusz Dżyga.
Tak też dobrnęliśmy do chwili
kulminacyjnej, w której nastąpić miało wręczenie statuetki. Prowadzący jak
zawsze przedstawił wszystkim
zasady wyboru
oraz dotychczasowych trzynastu laureatów "Babinicza". Na scenę wszedł Babinicz w towarzystwie dwóch Waćpanien.
Zaraz potem Wójt Gminy przeczytał decyzję kapituły. Jolanta Stępniak - usłyszeliśmy
i rozległy się brawa.
Był szampan, życzenia i kwiaty oraz
chwila dla fotoreporterów.
Tuż po odebraniu
statuetki i życzeniach mogliśmy usłyszeć koncert muzyki poważnej w ramach "W
Krainie Chopina".
Przez
cały czas można było grać w loterię fantową,
a wygrać można było wiele ciekawych ręcznie robionych rzeczy,
m.in. ozdoby choinkowe
wykonane przez dzieci z babickiego przedszkola. Następnie przyszedł czas na
aukcję.
Jak było w tym roku ??
Zapowiadało się naprawdę nienajgorzej. Niestety obowiązki (podobnie jak rok
temu) zmusiły mnie do
opuszczenia Gali.
W ten sposób ominęły mnie prawie wszystkie licytacje.
tekst i
zdjęcia:
Michał Starnowski