WACŁAW DZIUDZI
- przez wiele lat swojego życia był jednym z inicjatorów życia
społecznego i gospodarczego okolic Borzęcina.
Był jednym z założycieli borzęcińskiej mleczarni, spółdzielni kółek
rolniczych i innych. Przez wiele lat działał również jako strażak
ochotnik w OSP Borzęcin Duży.
Wiele lat był jej podporą - mieszkając najbliżej i pracując na roli
zawsze był w dyspozycji, zawsze gotów wyjechać do działań ratowniczo -
gaśniczych.
Przez wiele lat był kierowcą i gospodarzem straży.
Wójt Gminy Krzysztof Turek rozpoczął Galę "Babinicz 2009"
To tzw. Pan Wacław w pigułce. Cóż
bowiem można napisać w kilku (dwóch) zdaniach o człowieku, który przez całe
swoje życie miał ochotę "działać" dla innych. Osobiście znam Pana Wacka od 1996
roku, kiedy to zacząłem uczestniczyć w strażackim życiu Naszych OSP. Dlatego
mogę skupić się bardziej na tym okresie,
niż na wcześniejszym. Pamiętam, jak po 1989 roku ochotnicze straże przeżywały
gorsze dni. Rodząca się demokracja i prywatna inicjatywa sprawiła,
że coraz gorzej było być strażakiem ochotnikiem. Prywatni pracodawcy przestali
zwalniać "na alarmy", nie akceptowali zwolnień po nieprzespanej nocnej akcji.
Jednym słowem ludzi do wyjazdów było coraz mniej. Poza tym nowa ustawa nałożyła
na straże nowe obowiązki, w tym wyjazdy do wypadków, zwalonych drzew,
zalanych piwnic i innych. W tym właśnie czasie Pan Wacław był podporą
borzęcińskiej jednostki i można śmiało postawić tezę, że przyczynił się do jej
zachowania.
W tzw. stan spoczynku przeszedł dopiero w 2006 roku po 52 latach działalności w szeregach OSP oraz
po 30 lat pełnienia
funkcji
Konserwatora sprzętu ppoż. i Gospodarza OSP. Dziś Jego syn przejął zamiłowania
po ojcu, też jest strażakiem i kierowcą, pełni również funkcję Naczelnika OSP.
zaproszeni goście
A jak było na Gali ?? Całość
prowadził jak zawsze Andrzej Frajndt. Gości przywitał Wójt Gminy Stare Babice -
Krzysztof Turek.
Pan Wójt korzystając z okazji, że jest to spotkanie noworoczne opowiedział
trochę o dokonaniach Gminy w 2009 roku, o inwestycjach i budowach gminnych,
nowych miejscach pamięci i wypoczynku. Na zakończenie złożył wszystkim
najserdeczniejsze życzenia noworoczne.
Zagrała Gminna Orkiestra Młodzieżowa, którą prowadzi Pan Mariusz Dżyga. Wszyscy
zebrani rozkoszowali się muzyką w ich wykonaniu.
W tym miejscu chciałbym pochwalić brzmienie całej orkiestry i jej zróżnicowany
repertuar.
Gminna Orkiestra Młodzieżowa i Mariusz Dżyga
Tak też dobrnęliśmy do chwili
kulminacyjnej, w której nastąpić miało wręczenie statuetki. Prowadzący jak
zawsze przedstawił wszystkim zasady wyboru
oraz dotychczasowych dwunastu laureatów "Babinicza". W tym miejscu poczułem
niestety pewien niedosyt. W 2009 roku niestety zmarł
Pan Tadeusz Żychliński - laureat za 2001 rok. Moim zdaniem, minuta ciszy i
krótkie wspomnienie byłoby w tym miejscu bardzo wskazane.
Wójt przedstawiający laureata i Babinicz jako żywy.
Czas biegł jednak nieubłaganie.
Na scenę wszedł Babinicz w towarzystwie dwóch Waćpanien. Charakterny Babinicz
jakoby z wrażenia sekwencji zapomniał,
jednak w porę z opresji wybawił go prowadzący. Zaraz potem Wójt Gminy przeczytał
decyzję kapituły. Wacław Dziudzi - usłyszeliśmy
i brawa zagłuszyły wystrzały rac za oknem. Był szampan, życzenia i kwiaty oraz
chwila dla fotoreporterów.
Pan Wacław Dziudzi odbierający gratulację z rąk Przewodniczącego
Rady Gminy Henryka Kuncewicza.
"Babinicza" za 2009 rok otrzymuje Pan Wacław Dziudzi
Tuż po odebraniu statuetki i
życzeniach mogliśmy usłyszeć Agatę Zakrzewską - młodą mieszkankę Naszej Gminy.
Agata, choć jest osobą niewidomą,
zaprezentowała wszystkim najwyższej jakości pokaz wokalny. Zgromadzeni byli
wzruszeni.
Pracownicy Oświaty wręczyli również Wójtowi wyjątkowy prezent, widoczny na
zdjęciu.
Agata Zakrzewska podczas występu i Wójt Krzysztof Turek z prezentem w
towarzystwie gimnazjalnej młodzieży.
Przez cały czas można było grać w
loterię fantową, wygrywały wszystkie numery parzyste, losy nie były drogie - 20
złotych,
a wygrać można było wiele ciekawych ręcznie robionych rzeczy, m.in. anioły
wykonane przez dzieci z babickiego przedszkola.
anioły z loterii i początek licytacji
Następnie przyszedł czas na
aukcję. Rok temu z myślą o chorych dzieciach zebrano ponad 14 tysięcy złotych.
Jak było w tym roku ??
Zapowiadało się naprawdę nienajgorzej. Niestety obowiązki zmusiły mnie do
opuszczenia Gali. W ten sposób ominęły mnie prawie wszystkie licytacje
i występ Pana Andrzej Dyszaka - znakomitego parodysty i piosenkarza. Szkoda -
znajomi mówili, że występ był fajny i warty obejrzenia.
tekst i
zdjęcia:
Michał Starnowski
Andrzej Dyszak - zdjęcie z
www.dyszak.pl